TOYOTA GAZOO Racing zademonstrowała nową wersję wyścigowego samochodu Toyota TS050 Hybrid, który wystartuje w sezonie 2017 FIA World Endurance Championship (WEC). Auto zadebiutowało na torze Monza we Włoszech.
W rozpoczynającym się sezonie FIA WEC Toyota wystawi trzy samochody. Mike Conway, Kamui Kobayashi i José María López poprowadzą auto z numerem #7, a Sébastien Buemi i Anthony Davidson, mistrzowie świata 2014, oraz Kazuki Nakajima siądą za kierownicą bolidu #8. W 6-godzinnym wyścigu na torze Spa-Francorchamps oraz w słynnym 24-godzinnym wyścigu w Le Mans wystartuje trzeci team z numerem #9 w składzie Stéphane Sarrazin, Yuji Kunimoto i Nicolas Lapierre.
Celem TOYOTA GAZOO Racing jest pierwsze w historii marki zwycięstwo w wyścigu w Le Mans. Z myślą o tym centra techniczne w Kolonii i Higashi-Fuji udoskonaliły niemal wszystkie elementy TS050 Hybrid.
Prototyp na 2017 rok jest napędzany układem hybrydowym o energii 8 MJ z 2,4-litrowym turbodoładowanym silnikiem benzynowym V6. W ośrodku Higashi-Fuji opracowano nową wersję tej jednostki, optymalizując jej wydajność cieplną przez zwiększenie stopnia sprężania. Zmiany objęły komory spalania, blok silnika i głowice cylindrów.
Zoptymalizowany został także napęd hybrydowy. Silniki/generatory są mniejsze i lżejsze, zaś akumulator litowo-jonowy został usprawniony. Zespół Toyota Motorsport GmbH z Kolonii ulepszył również całe podwozie, ściśle współpracując z kolegami z Higashi-Fuji. Udoskonalenia opracowane do TS050 Hybrid zostaną wkrótce wykorzystane w seryjnych samochodach hybrydowych Toyoty.
Regulacje FIA na sezon 2017 Mistrzostw Świata Wyścigów Długodystansowych (WEC) wymagają obniżenia efektywności aerodynamicznej, aby ze względów bezpieczeństwa wydłużyć średni czas jednego okrążenia w Le Mans. Wymagane jest podniesienie przedniego spojlera o 15 mm oraz węższy tylny dyfuzor. Aby spełnić te wymagania, TOYOTA GAZOO Racing zmodyfikowała charakterystykę aerodynamiczną samochodów przy użyciu takich metod jak obliczeniowa mechanika płynów CFD i tunele aerodynamiczne. Najbardziej zauważalne modyfikacje to podniesiony przód i ostro podcięte boki auta.
Według nowych regulacji, zespoły muszą się ograniczyć do dwóch konfiguracji aerodynamicznych w ciągu sezonu, o jedną mniej niż w 2016 roku. Zużycie opon w 6-godzinnych wyścigach jest limitowane do czterech zestawów oraz dwóch zapasowych opon. TOYOTA GAZOO Racing współpracuje z firmą Michelin, która aby spełnić te normy, opracowała nowe mieszanki i konstrukcje. Aby ograniczyć zużycie opon, zoptymalizowana została geometria zawieszenia.
Pozostałe zmiany w przepisach także służą poprawie bezpieczeństwa. Boczne lusterka muszą mieć większy zakres pola widoczności, zaś samochody hybrydowe mają zostać wyposażone w sygnalizatory świetlne informujące o prawidłowej pracy napędu. Jeśli w czasie jazdy zielona lampka zgaśnie, samochód zostanie skierowany do pit stopu na naprawę.
TS050 Hybrid w specyfikacji na 2017 rok pokonał już ponad 30 tys. km podczas pięciu testów na torach Paul Ricard, Motorland Aragon i Portimao, obejmujących 30-godzinny test długodystansowy. TOYOTA GAZOO Racing z udoskonalonym samochodem oraz nowym zespołem kierowców przygotowuje się do otwierającego sezon 6-godzinnego wyścigu w Silverstone 16 kwietnia.
„Choć nowy TS050 Hybrid ma tę samą nazwę co samochód z 2016 roku, jego osiągi są znacznie lepsze dzięki zrewidowanemu napędowi i konstrukcji. Naszym najważniejszym celem w tym roku jest wygrana w Le Mans. Zespół inżynierów w Higashi-Fuji pracował bez przerwy od zeszłorocznego 24-godzinnego wyścigu, aby opracować układ napędowy, który pozwoli nam zawalczyć o najwyższe podium. Dzięki temu mamy nowy silnik spalinowy, zmodyfikowane silniki elektryczne i akumulatory litowo-jonowe. Wyniki są obiecujące, ale będziemy pracować nadal do ostatniej chwili” – skomentował Histake Murata, Racing Hybrid Project Leader.
„Cały zespół jest zmotywowany przed nowym sezonem. Chcemy wygrać, choć jednocześnie wiemy, że rywalizacja z Porsche będzie bardzo zacięta. Trzeci samochód to dodatkowa szansa – zrobimy wszystko, żeby dostarczyć fanom jak najwięcej emocji w wyścigu Le Mans. Ubiegłoroczne doświadczenie boleśnie przypomina nam, że jest to bardzo trudny wyścig, ale wygrana jest naszym celem” – powiedział Toshio Sato, prezes zespołu.