- Alfa Romeo Giulietta Prototipo z 1957 roku zdobywa tytuł „Best of Show”.
- Do Abartha 1000 Record Pininfarina z 1960 wędruje nagroda ASI oraz zaszczytne wyróżnienie w kategorii „Shaped by Speed”.
W zeszły weekend odbył się Konkurs Elegancji Villa d’Este, prestiżowa impreza, podczas której wyróżniane są najlepsze zabytkowe samochody świata oraz nagradzane najbardziej fascynujące prototypy, na które głosuje się publicznie.
W tegorocznej edycji wzięło udział około 50 zabytkowych samochodów wyprodukowanych od lat 20. do 80. XX wieku, w podziale na różne kategorie.
Bezdyskusyjną królową wydarzenia była Alfa Romeo Giulietta Prototipo z 1957 roku, która zdobyła zaszczytny tytuł „Best of Show” na Konkursie Elegancji Villa d’Este, przyznany przez jury składające się z ekspertów z branży. To jednak nie wszystko. Ten niezwykły samochód został nagrodzony również przez publiczność w ramach powszechnego głosowania.
Zaprojektowana przez Franco Scaglione, Alfa Romeo Giulietta Prototipo z 1957 roku została gruntownie odrestaurowana. W 60. rocznicę jej powstania, ta niezwykła Alfa Romeo Giulietta Prototipo, wzorująca się na sławnej Alfie Romeo B.A.T. („Berlinetta Aerodinamica Tecnica”, trzy prototypy zbudowane w latach 1953-1955), została zaprezentowana na Konkursie Elegancji Villa d’Este przez Giovannę Scaglione, córkę nieodżałowanego projektanta, który stworzył między innymi ikonę, Alfę Romeo 33 Stradale w 1967 roku. W 1959 roku, Giulietta Prototipo urzeczywistniła się w seryjnym modelu Giulietty SS, wyprodukowanej do 1962 roku w około 1350 egzemplarzach.
W Konkursie Elegancji Villa d’Este, Abarth 1000 Record Pininfarina zdobył dwa niezwykle ważne wyróżnienia: nagrodę ASI za najlepszy samochód powojenny oraz specjalne wyróżnienie w kategorii „Shaped by Speed”. Samochód wpisuje się w tradycję rekordów, które auta z logo Skorpiona zdobywały 133 razy w latach od 1956 do 1966 roku. Niektóre w wersjach tunningowych samochodów produkowanych seryjnie, inne, jako prototypy. Wśród nich Abarth 1000 Record Pininfarina, z warsztatu, z którym Abarth zawiązał owocną współpracę już w 1957 roku, tworząc prototyp jednoosobowego bolidu Fiata Abartha 750; w następnym roku został opracowany prototyp przystosowany do montażu dwucylindrowego silnika o pojemności 500 cm3.
Najmocniejsza wersja została wyprodukowana w 1960 roku i zamontowany jest w niej silnik o pojemności 982,218 cm3 (średnica cylindra razy skok 65×74), z dwoma wałkami, stosunek sprężania 11:5, moc 108 KM DIN przy 8000 obrotach/minutę. Jest to nowa jednostka napędowa, która zgodnie z tradycją austriackiego producenta, jest testowana najpierw w wymagającym teście rekordów, a dopiero później przekazywana do produkcji dla Klientów.
Nadwozie zostało specjalnie przygotowane przez Pininfarinę, który wykorzystał doświadczenia zdobyte przy wcześniejszych prototypach, by stworzyć nowy, mogący sprostać zwiększonej mocy jednostki napędowej i w konsekwencji większym prędkościom.
Zespół kierowców i techników Abartha był już wtedy dobrze zgrany i od 28 września do 1 października 1960 roku, na torze Monza ustanowił 8 rekordów: „12 godzin” ze średnią 203,656 km/h; „2000 mil” ze średnią 201,115 km/h; „24 godziny” ze średnią 198,795 km/h; „5000 km” ze średnią 199,238 km/h; „5000 mil” ze średnią 192,878 km/h; „48 godziny” ze średnią 190,264 km/h; „10.000 km” ze średnią 191,376 km/h oraz „72 godziny” ze średnią prędkością 186,687 km/h. Ten ostatni to rekord świata i został odebrany modelowi Ford, który ustanowił go w Stanach Zjednoczonych.
Jest to prestiżowy rezultat uzyskany dzięki brawurze i poświęceniu kierowców zasiadających za kierownicą. Byli to kolejno: Umberto Maglioli, Giancarlo Baghetti, Mario Poltronieri, Massimo Leto di Priolo, Giorgio Bassi, Giancarlo Castellina, Alfonso Thiele, Giancarlo Rigamonti i Corrado Manfredini.
Rekord mógł być zdecydowanie bardziej oszołamiający, gdyby nie fakt, że w trzecim dniu, w sześćdziesiątej szóstej godzinie, nad torem rozpętała się gwałtowna burza. Samochód został powierzony Maglioliemu, uznawanemu za najbardziej doświadczonego z grupy: zaleceniem Abartha było, aby nie forsować, ponieważ rekord był już bardzo blisko. Maglioli jechał równo dopóki nagle nie natknął się na potężną kałużę: samochód wpadł w poślizg i uderzył w barierę, zatrzymując się na samym środku toru z unieruchomionym silnikiem. Karl Abarth stwierdził, że jeszcze nic straconego, widząc ogromną przewagę uzyskaną do tamtego momentu. Regulamin przewidywał, że samochodu mógł dotykać sam tylko kierowca i Maglioli musiał go pchać samodzielnie aż do samej mety, podtrzymywany moralnie przez techników, mechaników i kierowców, towarzyszących mu w tej przygodzie.
Po ustanowieniu rekordu, auto – nawet z niespecjalnie uszkodzoną karoserią – zostało naprawione i wystawione od 3 do 13 listopada 1960 roku na Salonie Samochodowym w Turynie.
Po odnalezieniu u prywatnego właściciela, samochód został poddany kilku udoskonaleniom i przy okazji drobiazgowym pracom związanym z certyfikacją wykonaną w Officine Abarth Classiche, które doprowadziły samochód do pierwotnego stanu nawet w najdrobniejszych szczegółach.
W ten weekend Abarth osiągał sukcesy nie tylko „na wybiegu”, ale również w zawodach. A to za sprawą trzeciej próby w ramach Pucharu Abarth Classiche Michelin, Rally Campagnolo, w których triumfował Fiat Ritmo 75 Gruppo 2 Luki Delle Coste i Franca Regis Milano. Kolejna runda- Rally Lana Storico – zaplanowana jest na 25 czerwca.
abarthpress.pl